Tablica
Z Cyklu #MEDYCZNYwAptece – Kiedy telefon 📞 to za mało?
…
W dzisiejszym odcinku naszego cyklu chcę zwrócić uwagę na temat, który często umyka w codziennej pracy przedstawiciela medycznego – czyli na pokusę zastępowania tradycyjnych wizyt w aptekach wyłącznie ☎️ rozmowami telefonicznymi.
Oczywiście telefon to narzędzie, z którego można korzystać, gdy sytuacja tego wymaga – na przykład, gdy nie mamy możliwości spotkania się osobiście albo nasz klient jest chwilowo niedostępny. Ale jeśli zrobimy z tego standard, to łatwo zatracić to, co najważniejsze w budowaniu relacji – bezpośredni kontakt i budowanie swojej osobistej marki.
💡Tradycyjne wizyty to nie tylko prezentacja oferty, ale też okazja do zbudowania trwałych relacji twarzą w twarz – czego telefon nigdy w pełni nie zastąpi. Warto więc traktować wizyty telefoniczne jedynie jako uzupełnienie, a nie jako zamiennik regularnych spotkań.
Pamiętajmy, że bezpośrednie wizyty to także szansa na szersze przedstawienie nowości, wsparcie merytoryczne dla apteki i budowanie wzajemnego zaufania. Jeśli zbyt często sięgamy po telefon, ryzykujemy, że te relacje staną się powierzchowne, a klient przyzwyczai się do szybkich rozmów, zamiast oczekiwać regularnych spotkań.
Podsumowując: wizyty telefoniczne to narzędzie pomocnicze, a nie droga na skróty. Dbajmy o to, by tradycyjne wizyty pozostały naszym standardem – to klucz do trwałych relacji i skuteczniejszej współpracy z aptekami. W najnowszym odcinku naszego cyklu MEDYCZNYwAptece chciałbym poruszyć temat ofert kierowanych do aptek drogą mailową lub SMS-ową. Często kusi, by pójść na skróty i zamiast osobistego spotkania po prostu przesłać „menu” ofert. Ale czy to naprawdę działa❓
W mojej opinii – i pewnie wielu z Was się z tym zgodzi – to droga na skróty, która nie buduje prawdziwych relacji z farmaceutą.
💡 Relacja i rozmowa z farmaceutą to kluczowy element pracy przedstawiciela medycznego. To, jak przedstawimy produkt, wpływa na decyzje zakupowe apteki. Gdy wysyłamy ofertę mailem, redukujemy ten proces do roli zwykłej listy, z której aptekarz wybierze tylko to, co najbardziej oczywiste i pilne. W rezultacie tracimy szansę na zbudowanie głębszej relacji i realnego zaangażowania ze strony kierownika apteki.
💡 Dodatkowo farmaceuta zaspokoi w pierwszej kolejności swoje potrzeby zakupowe i następnie już może nie mieć przestrzeni ani budżetowej, ani woli by kontynuować zakupy.
💡 Oczywiście, oferta mailowa może mieć sens przy już wypracowanych kontraktach i jasno określonych zadaniach. Wtedy jest to narzędzie wspierające, a nie zastępujące relację. Niemniej w pracy przedstawiciela medycznego w aptekach osobisty kontakt jest niezastąpiony.
Warto się więc zastanowić, czy chcemy iść na łatwiznę, ryzykując jakość relacji.